niedziela, 12 października 2014

Rozdział 10

Postanowiłam napisać ten rozdział jeszcze raz bo tamten mi jakoś nie wyszedł :) Jeden anonim powiedział żebym usunęła bloga bo jest do bani . Więc anonimie skoro mój blog jest taki okropny to po jaką cholerę (sorry za przekleństwo) go czytasz. Ale jeśli wy też uważacie że powinnam usunąć i nie nadaje się do pisania to napiszcie w komentarzach. Przecież nie każdy umie dobrze pisać. Proszę was o szczerą odpowiedź.

 

                     Pozwól odejść ze swojego życia tym którzy nie    doceniają ile dla nich robisz

Oczami Rydel
Pójdę jutro do dziewczyn i szczerze pogadam z Laurą. Zrobiłam bym to dzisiaj ale są małe szanse że będzie to pamiętać. 
-Hej jak masz na imię-podszedł do mnie nieziemsko przystojny brunet
-Rydel-powiedziałam i podałam mu rękę
-Tam-odpowiedział i pocałował mnie w rękę. O już go lubię
-To co taka piękna dziewczyna robi sama w klubie-zapytał
-Nie jestem sama tylko z rodzeństwem o przyjaciółmi-powiedziałam
-Nie obrażą się chyba jeśli zabiorę cię na jeden taniec-powiedział
-Myślę że nie-Już mieliśmy iść na parkiet kiedy podeszła Van i powiedziała że musimy wracać
-To może spotkamy się jutro-zapytał
-Jutro nie mogę ale może po jutrze-zapytałam. Powiedz tak proszę powiedz tak błagam powiedz tak
-Jasne to może w kawiarni ,,Tęczowy Jednorożec '' o 16-Zapytał
-Jasne. Dobra muszę lecieć paa
-Pa-Odpowiedział a ja pobiegłam do rodzeństwa i przyjaciół. Postanowiłam pogadać z Laurą a że ona szła sama z tyłu to nikt nam nie będzie się wtrącał
-Laura możemy porozmawiać -zapytałam
-Jasne ale o czym-teraz ona zapytała
-Chciałam cię bardzo przeprosić za moje zachowanie. Wiem zachowałam się jak wredna suka ale bardzo bardzo chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić -powiedziałam na jednym tchu
-Jasne ja też chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić -powiedziała-No opowiadaj co to był za chłopak.
-Poznaliśmy się dzisiaj i umówiliśmy na pojutrze-powiedziałam
-Van mi powiedziała że czujesz coś do Ella więc czemu się z nim umówiłaś-zapytała
-W Ellu jestem zakochana już bardzo dłuuugo ale on miał dziewczyne a mnie traktował ja siostrę. Spotykałam się paroma chłopakami ale zawsze jak z nimi rozmawiałam myślałam o nim. A dzisiaj jak rozmawiałam z Tomem to Ellington wcale mnie nie obchodził. Wiesz że się nawet jeszcze nie całowałam
Głupia czekałam na niego ale nie on nigdy nie pomyślał że możemy być kimś więcej niż przyjaciółmi-powiedziałam
-Skoro Tom sprawia że nie myślisz już o Ellu to powinnaś dać mu szanse. Ale nie powinniście od razu być parą najpierw spróbujcie jako przyjaciele-powiedziała
-Wiesz że masz racje. Zawsze zaraz po poznaniu zaczynaliśmy być parą a to i tak psuło się po paru dniach albo tygodniach-powiedziałam
-Wiesz kiedyś spytałam się mojej mamy czy przyjaźń damsko-męska istnieje ona powiedziała że tak bo z taj przyjaźni rodzi się prawdziwa i wieczną miłość-powiedziała
-Nigdy tak o tym nie myślałam. O już jesteśmy u nas może zostaniecie na noc-zapytałam
-Ja chętnie dziewczyny też się pewnie zgodzą-powiedziała
Dziewczyny się zgodziły. Wyszło na to że Nikki śpi u Rockiego a tak marginesie trzeba by ich jakoś zeswatać. Van w gościnnym a Lau u mnie. Zabawne byłam dla niej taka wredna i chamska. Przyjaźnimy się parę godzin a i tak mam z nią 100 razy lepszy kontakt.Z Vanką znamy się dłużej a z Larą parę godzin a ona rozgryzła o co chodzi w mojej ,,relacji'' Ellem.Wiem że to dziwne ale już kocham ją jak siostrę.
Oczami Laury
Zostałyśmy u Lynchów na obiad . W sumie to wszyscy wstaliśmy w sam raz na obiad. Strasznie się ciesze że pogodziłyśmy się z Dell ona jest naprawdę super.Dogadujemy się świetnie. Kocham ją w sumie to kocha moje trzy wariatki.Wiem że to głupie ale z jednej strony ciesze się.z tego co zrobiła mi Paula bo gdyby nie to możliwe że nie poznałabym Nicoli. A nawet gdybyśmy się poznały to nie wiadomo czy byłybyśmy przyjaciółkami. Musze przyznać że ich mama gotuje bardzo dobrze.
-Lena mósisz jeść warzywa-Rydel ciągle tłumaczy Lenie że musi jeść warzywa. Niestety z marnym skutkiem
-Ale ja wolę deser-kłóci się mała
-Oj Rydel źle się za to zabierasz-powiedziała Nikki
-Tak to niby sama ją przekonaj-powiedziała Rydel
-To patrz i się ucz-powiedziała Nikki-Słoneczko za każdym razem gdy nie zjesz warzyw a najpierw zabierasz się za deser umiera jednorożec-powiedziała Nicola.Co dziwne poskutkowało mała zaczeła jeść warzywa
-I że niby ja nie dam rady-powiedziała Nikki
-Może obejrzymy jakiś film-zapytał Ross
-Jasne tylko jaki-zapytała Van
-Muppety -krzyknęli razem chłopcy
-Ej grają Kopciuszek Roztańczona Historia-powiedziała Nicola-Uwielbiam ten film.
-Ja też go kocham-powiedziała Rydel
-To może najpierw Kopciuszka a potem Muppety-zapytałam
-Dobra ale najpierw musimy iść do sklepu po przekąski-powiedział Ross. I tak jak powiedział poszliśmy do super marketu. Weszliśmy to znaczy MY DZIEWCZYNY weszłyśmy a chłopcy wbiegli do sklepu i polecieli na słodycze
-Ciekawe czy będzie nas stać na to co wezmą-powiedziała Rydel
-Czym się przejmujesz przecież oni wybierali oni płacą. Czy to nie jest oczywiste-powiedziała Nikki
-Mówiłam ci kiedyś że współczuje twojemu przyszłemu facetowi-powiedziałam
-Wcale że nie on będzie najszczęśliwszą osobą na świecie nie na wszech świecie-powiedziała
Przyłożyłam się rękę do czoła
-Co ty robisz-zapytała Rydel
-Sprawdzam czy nie ma gorączki bo to by wyjaśniało jej omamy-powiedziałam
-I co ma?-zapytała Van
-Nie i to jest dziwne-powiedziałam
-Ja nigdy nie mam gorączki nie ważne jak bardzo jestem chora i tak nie będę miała gorączki-powiedziała i wypięła dumnie pierś.
-O idą chłopaki-powiedziałam-Ile oni tego kupili-szli z trzema wielkimi reklamówkami
-Dacie wiarę że zapłaciliśmy za to 1023 dolary-powiedział Rocky
-Skąd mieliście tyle kasy-zapytała podejrzliwie Nicola
-Z karty Rydel-powiedział Rik. Niestety trochę za późno się zorientował co powiedział
-Zrobimy wszystko co chcesz tylko nie bij proszę-powiedzieli
-A więc chłopcy przez cały tydzień będziecie punkt 9 wychodzić na ulice i krzyczeć do megafonów że zgubiliście misia i nie możecie bez niego zasnąć i bo on i wasza lampka nocna w kształcie świnki peppy. Macie mówić jak małe dziecko. I dzisiaj będziecie chodzić w sukience księżniczki przez tydzień Ross usługuje Laurze, Rocky usługuje Nicoli, Riker usługuje Vanessie a Ell mnie.A teraz idziemy wybrać wam kiecki-zakończyła Rydel.
Wyszło na to że sukienki wybieramy im tak ja oni nam usługują ja Rossowi wybrałam TO
 
Van TO

Nikki TO

A Delly TO


---------------------------------------------------------------------------------
Nie będę dużo pisała  jeśli nie usunę bloga to rozdział w weekend.
Dziękuje wszystkim którym chce się do czytać.
Mam nadzieje że 
Do Napisania :)

5 komentarzy:

  1. Twój blog jest bardzo ciekawy, mam nadzieje że go nie usuniesz i czekam na next ;) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :*
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski.rozdział i nie usuwają bloga :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. To że jeden anonimek tak myśli.. to jeszcze nic nie znaczy.
    Ważne jest to czy ty jesteś z niego zadowolona.
    Pamiętaj zawsze jestem z tobą....
    I nadrabiam zaległości!
    Buziaki
    Czekam na nexta i nie usuwaj.

    OdpowiedzUsuń